Title: 1 Author: Anoneczo Pastebin link: http://pastebin.com/V03Q8RHc First Edit: Tuesday 5th of November 2013 05:45:27 PM CDT Last Edit: Tuesday 5th of November 2013 05:45:27 PM CDT Kolejny wieczór z kurahenem... nawet nie powinienem tego mówi? z racji tego, ?e ka?dy mój wieczór sp?dzam na forum obrazkowym w którym dyskusje tocz? si? tylko i wy??cznie wokó? kupy. Z racji tego, i? mamy dzisiaj 2 kwietnia postanowi?em naci?gn?? ?wie?e Cotton Worldy na swoj? zdr?twia?? od piwniczenia rzy? - có? mog? powiedzie? – ka?dy celebruje ?wi?ta na swój w?asny sposób. Ponadto, mimo protestów mego rozjebanego lurkowaniem mózgu zdecydowa?em chwilowo opu?ci? piwnic? – mój bastion spokoju – by naby? ten s?ynny acodin, ?rodek chwalony przez najznamienitszych atencyjnych szambonurków polackiej sceny chanowej. Ka?dy bonus zapyta?by czemu chc? wpierdala? losowe leki dla fazy, gdy mog? przecie? i?? w ?lady Piotra ?uszcza – odpowied? na to pytanie jest ca?kiem prosta – zamiast gieta dosta?bym co najwy?ej srogi wpierdol od co drugiego „dilera”, co raczej zaw??a mój wybór ?rodków zmieniaj?cych stan ?wiadomo?ci.   Z racji, ?e moja mentalna stulejka nie zacisn??a si? tak motzno na moim spierdolonym ?bie nabycie obiektu po??dania nie by?o zbyt wielkim problemem. Mam tylko nadziej? ?e mame nie znajdzie mnie tak bardzo zimnego nad ranem, gdy? znaj?c moje szcz??cie nawet rutinoscorbin móg?bym przedawkowa?, i to ze skutkiem ?miertelnym. Przewijaj?c do 21:37 jest? ju? swoim ukochanym bunkrze, miejscu najbli?szym memu sercu i przygotowuj? si? do wypierdolenia w 4 g?sto??, co najpewniej robi ka?dy m?ody, dynamiczny, bezrobotny, spierdolony mentalny stulejarz. W tle rado?nie przygrywa?a poniakowa muzyka (ty wychodzisz do ludzi, ja ogl?dam kolorowe, animowane konie, nikt w tym zestawieniu nie jest doskona?y) a ja stara?em si? prze?kn?? gorzkie gówno nad którym tak mocno spuszcza? si? Cichy.   „Bo?e, ty kurwo niebieska.” Zaj?cza?em. „Dlaczego nie kupi?em sobie po prostu pó? litra?” Boge nie istnieje, gdyby by?o odwrotnie ju? dawno pierdoln??bym na zawa?, lub co? w tym rodzaju. Mia?em jednak uczucie, ?e czeka mnie co? o wiele dziwniejszego. Kolejne 2 godziny pó?niej by?em ju? mocno rozjebany, ju? nawet siedzenie przed kap? i ogl?danie kucyków sta?o si? do?? trudnym zaj?ciem przez co postanowi?em po prostu uwali? si? na swój porozbijany tapczan i s?ucha? losowej muzyki, któr? mia?em na telefonie w nadziei, i? mój kolejny cev nie przedstawi mi ?ó?tego oblicza najwi?kszego pedofila wojennego. Niestety (lub na szcz??cie) by?a to ostatnia rzecz, któr? zarejestrowa?a moja dogorywaj?ca ?wiadomo??.